[singlepic id=786 w=220 h=180 float=left] Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego i Dziekan Wydziału Historycznego UW zapraszają na spotkanie z prof. dr. hab. Henrykiem Samsonowiczem, rektorem Uniwersytetu Warszawskiego 1980-1982. Sala Kolumnowa, gmach Wydzialu Historycznego UW, Krakowskie Przedmieście 26/28, 14 czerwca 2013 o godz. 17.00.
 

Rozmowa z prof. Henrykiem Samsonowiczem odbędzie się w ramach cyklu spotkań z byłymi rektorami Uniwersytetu Warszawskiego.

„Henryk Samsonowicz. Ponad 60 lat z Uniwersytetem”

Bywali tacy rektorzy UW, którzy wcześniej nie byli w żaden sposób związani z naszą uczelnią, a rektorskie stanowisko obejmowali niemal zaraz po rozpoczęciu tu pracy. A potem panowali i panowali. Przykład Henryka Samsonowicza jest zupełnie inny. Związany z uczelnią był rodzinnie – tu od 1915 r. pracował jego ojciec, geolog prof. Jan Samsonowicz. Henryk tu studiował, a rektorem został po 30 latach pracy na Wydziale Historycznym. Jak na ironię, funkcję swą sprawował ledwie półtora roku. O fakcie tym zadecydowała niechęć komunistycznych władz do niezależnie myślącego uczonego.

[singlepic id=787 w=220 h=200 float=right]Henryk Samsonowicz urodził się w Warszawie w styczniu 1930 r. W czasie wojny dorastał w konspiracyjnej atmosferze. Jako trzynastolatek działał w konspiracyjnym harcerstwie. Jego starszy brat Andrzej był odważnym porucznikiem AK (ps. „Książę”), który wsławił się kilkoma brawurowymi akcjami. Andrzej zginął w Powstaniu Warszawskim, ale dla nastoletniego Henryka na zawsze pozostał wzorem. Po wojnie Henryk skończył w przyspieszonym tempie liceum J. Słowackiego i rozpoczął studia historyczne. Historia zawładnęła jego duszą na dobre i zaraz po skończonych studiach w 1950 r. rozpoczął tu pracę. Miał szczęście zetknąć się z najlepszymi historykami: Aleksandrem Gieysztorem, Stanisławem Herbstem, Tadeuszem Manteufflem i Witoldem Kulą. Jego mentorem został prof. Marian Małowist, pod którego kierunkiem napisał doktorat w 1954 r. Sześć lat później za pracę Badania nad kapitałem mieszczańskim Gdańska w drugiej połowie XV wieku zdobył habilitację i uznanie. W 1969 r. otrzymał tytuł naukowy profesora nauk humanistycznych. W 1967 r. został prodziekanem Wydziału Historycznego. Trzy lata później ? dziekanem, a w 1975 r. dyrektorem Instytutu Historycznego. Od 1964 r. prowadził (nieprzerwanie przez 50 lat!) seminarium magisterskie, cieszące się niebywałą popularnością. Studenci cenili go za niezwykle ciekawe i nieszablonowe wykłady, nierzadko okraszone humorem. W 1975 r. zorganizował pierwszą olimpiadę historyczną. Niestety do życia naukowego wkraczała polityka. W 1968 r. Henryk Samsonowicz był członkiem Wyższej Komisji Dyscyplinarnej przy ministrze oświaty i jako jedyny odważnie zagłosował przeciw zwolnieniu z pracy gdańskiego profesora Damazego Tilgnera. W latach 70. Samsonowicz coraz wyraźniej dystansował się od takiej polityki. W 1980 r. poparł tworzenie „Solidarności” i dla wielu wybranie go na rektora UW we wrześniu 1980 r. było nie lada zaskoczeniem. Komunistyczna władza musiała się jednak z tym wyborem pogodzić, bo Henryk Samsonowicz był zbyt znany i ceniony. Jego kolejne książki: Późne średniowiecze miast nadbałtyckich, Życie miasta średniowiecznego czy Złota jesień polskiego średniowiecza weszły do kanonu literatury historycznej. Od 1980 r. Samsonowicz przewodził też największej organizacji historyków – Polskiemu Towarzystwu Historycznemu, z którym jest związany do dziś.

[singlepic id=788 w=220 h=200 float=left]Po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 r. rektor oddał legitymację partyjną. Niemal natychmiast profesorem zainteresowały się służby specjalne, od stycznia 1982 r. niesławny III Wydział MO inwigilował naukowca, nadając tej akcji kryptonim „Goliat”. Rektor szybko zorientował się, kto go obserwuje i ze swoistym poczuciem humoru mówił pracownikowi SB „dzień dobry”. Ten zaś, mając lekki wyrzut sumienia, tłumaczył Samsonowiczowi: „Panie rektorze, ja na pana Władzy Ludowej nie donoszę, ja ją tylko informuję”. Rektor Henryk Samsonowicz musiał ustąpić w kwietniu 1982 r. Ciekawostką jest to, że SB przestała interesować się profesorem dopiero 23 września 1989 r. A był to już czas przełomu i Henryk Samsonowicz był wtedy ministrem Edukacji Narodowej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Pół roku wcześniej uczestniczył w obradach plenarnych Okrągłego Stołu.

W latach 90. Samsonowicz dalej pracował na uczelni. Tak jak dawniej jego wykłady cieszyły się szalonym powodzeniem. Profesor nie sprawdzał listy obecności, jak to się często dzieje. Po co?! Studentów i tak zawsze miał nadkomplet.

W 1996 r. Samsonowicz został członkiem PAN. Rozpoczął też współpracę z nowym ośrodkiem akademickim w Pułtusku. Tamże redagował Dzieje Mazowsza, których trzy tomy już się ukazały. Opublikował około 800 prac naukowych, głównie z zakresu historii Polski, w tym 20 książek i podręczników akademickich. Bywał też ekspertem teleturnieju Wielka Gra. Jest honorowym obywatelem Sandomierza, Ostrowca Świętokrzyskiego i ułtuska. Doktorat honoris causa nadało mu – jeśli dobrze policzyłem – 10 uczelni. Wszystkie doktoraty profesor ceni niezwykle, ale jak sam podkreśla „jego” uczelnią na zawsze pozostanie tylko Uniwersytet Warszawski, na którym przepracował już ponad 60 lat! Na swojej Alma Mater w październiku 2010 r. był bohaterem uroczystości odnowienia doktoratu. Podczas tej ceremonii prezydent RP Bronisław Komorowski wręczył profesorowi order Orła Białego. W piśmie „UW” tak opisaliśmy bohatera tego wydarzenia: „Henryk Samsonowicz to synonim wybitnego naukowca, symbol patrioty i niezwykłej postawy obywatelskiej, a dla tych którzy go znają osobiście, także niezwykłej skromności. Uczył się od mistrzów, by sam w końcu stać się jednym z nich”.

Tekst o rektorze Henryku Samsonowiczu zaczerpnięty z Pocztu Rektorów UW odc. 36) autor: dr Robert Gawkowski